Cholera.. Znowu napisałem go na drugi tydzień. Jednak nie zamierzam czynić go dwutygodnikiem : /
Wracając do tematu - opiszę teraz jeden z najlepiej sprzedających się albumów na świecie przy czym oczywiście najbardziej udanego albumu Nightwisha. Zrecenzuję krążek "Century Child". Nightwish to fiński zespół grający kiedyś gothic metal (w czasach gdy wokalistką była Tarja Turunen), był to niewątpliwie skład grający ten typ muzyki. Teraz śpiewa Anette Olzon, która nie ogarnia operowych kawałków Nightwisha przez co powinni nazywać się Nightwish 2. Co do albumu, powstał rok po odejściu starego basisty - Sami Vänskä zastąpionego przez Marca Hietala, który prócz basu wprowadził nowy wokal. Pomimo tego, że na początku humory w kapeli nie były najlepsze powstał najlepszy krążek który później został nagrodzony platynową płytą. Dodane zostały chórki i wokal basisty. Utwór "Bless the Child" z pewnością najbardziej przyczynił się do sukcesu albumu. Z wikipedii dowiadujemy się:"Album Century Child wyszedł w maju 2002 roku i w ciągu dwóch godzin stał się w Finlandii Złota płytą. W ciągu następnych dwóch tygodni osiągnął status Platynowej Płyty (30 000 sprzedanych kopii). W albumie tym pojawiły się pewne nowe elementy np. żywa orkiestra, żywy chór i męski głos (śpiewany przez Marco). W tym samym czasie Nightwish zajmował najwyższe miejsca na fińskich listach przebojów zarówno wśród albumów jak i singli, po raz pierwszy w ich historii. Także za granicą odnosili sukcesy: w Niemczech album zajął piąte miejsce, a w Austrii piętnaste. W lipcu odbyła się trasa koncertowa w Ameryce Południowej. W Brazylii pierwsza edycja Century Child została wyprzedana w ciągu jednego dnia. W ojczyźnie muzyków album sprzedał się w liczbie 59 000 kopii, co dało im drugie miejsce na liście najlepiej sprzedających się albumów 2002."Opiszę teraz kawałek "Bless the Child". Jest to utwór rozpoczynający płytę. Na początku słyszymy łagodne chórki i rozpędzające się klawisze Tuomasa Holopainena. Następnie ktoś recytuje jakiś tekst :) Jak dla mnie utwór zaczyna się od wejścia smyczków, bass jest równie dobrze wyraźny co wszystkie inne instrumenty, co jest bardzo przyjemne w tak udanych partiach jakie są tutaj. Po wejściu wokalu nic więcej nie trzeba. Człowiek zostaje porwany w otchłań idealnie współgrających instrumentów i wokalu. Ciężko opisać wszystkie przejścia i motywy, wszystko ładnie składa się w jedną część. Szczególnie chwytliwy jest tu refren, który zostaje powtórzony również na koniec kilka razy:
Why am I loved only when I'm gone?
Gone back in time to bless the child
Think of me long enough to make a memory
Come bless the child one more time
Całość kończy się również recytacją :)
"Upiór w operze, Upiór Opery (fr. Le Fantôme de L'Opéra) – powieść Gastona Leroux, publikowana w odcinkach w latach 1909-1910. Jest to historia Eryka, zdeformowanego fizycznie genialnego kompozytora, żyjącego w piwnicach Opery Paryskiej, którego łączy dziwny i tajemniczy związek z młodą solistką opery, Christine." Cover "soundtracku" Andrewa Lloyda Webbera, wystawianego wcześniej teatru "Upiór w operze" jest wyjątkowo udany i jak najbardziej pasujący do klimatu tego zespołu. Opowiada pasjonującą historię do tego. Zaczyna się mrocznymi tonami klawiszy by wybuchnąć później gitarą :D Jest to jak najbardziej udany cover, który sprawił, że utwór stał się naprawdę popularny. Zapraszam do przesłuchania!
Na krążku znajdziemy:
- "Bless The Child" - 6:13
- "End Of All Hope" - 3:55
- "Dead To The World" - 4:20
- "Ever Dream" - 4:44
- "Slaying The Dreamer" - 4:32
- "Forever Yours" - 3:51
- "Ocean Soul" - 4:14
- "Feel For You" - 3:55
- "The Phantom Of The Opera" - 4:10
- "Beauty Of The Beast: Long Lost Love - One More Night To Live - Christabel" - 10:21
Miłego słuchania~! Mam nadzieję, spodziewajcie się znowu posta po tygodniu, nie dwóch ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz